Zmęczenie psychiczne i fizyczne to główna przyczyna obniżania efektywności i satysfakcji z wykonywanych obowiązków. Ostatnie lata przyspieszyły potrzebę zmiany. Czy taką zmianą będzie czterodniowy tydzień pracy? W jaki sposób liderzy zmiany wdrażają ją w swoich firmach? – odpowiedź w rozmowie z Anną Wochną, założycielką marki SunewMed+
Praca to dla Pani przyjemność czy obowiązek? Jeżeli przyjemność, to czy nie odbierzemy jej sobie, skracając czas pracy do czterech dni?
Mam to szczęście, że zarówno praca, jak i życie poza nią są dla mnie źródłem przyjemności. Kocham to, co robię, stąd nie odczuwam ciężaru „wykonywania pracy”. Skrócenie czasu pracy to chęć wykorzystania dodatkowych możliwości mózgu, a tym samym podniesienia efektywności. Znam osoby, z którymi pracuję i wiem, że swój wolny czas przeznaczać będą na samorozwój i relacje rodzinne, naukę języków obcych, trening czy banalne spotkania, które zeszły na drugi plan przez COVID. Jestem przekonana, że wszyscy wrócą w pełni wypoczęci, zadowoleni i otwarci na nowe wyzwania, z głowami pełnymi pomysłów, dzięki czemu wypalenie zawodowe czy rutyna nie będą nam zagrażały.
Czy Pani pracownice/pracownicy wyrażali potrzebę skrócenia czasu pracy? Jeżeli tak, to jak argumentowali tę potrzebę i jak przekonali Panią do tego kroku?
Pracownicy nigdy nie wyszli z taką propozycją. To był w 100% mój pomysł. Za każdym razem, kiedy wracałam z wakacji albo długiego weekendu, obserwowałam u siebie znaczny wzrost efektywności pracy i świeże spojrzenie na dotychczasowe problemy. Badania pokazują, że takie efekty zauważa u siebie wiele osób, stąd zdecydowałam, że przetestujemy w naszej firmie 4-dniowy tydzień pracy.
Jak przygotowała się Pani do wdrożenia tego modelu pracy w firmie?
Przeanalizowaliśmy procesy, ze szczególnym naciskiem na dni tygodnia. Wyłuskaliśmy potencjalne zagrożenia związane ze skróceniem czasu pracy. Przeprowadziliśmy szczerą rozmowę z naszymi pracownikami. Są bardzo odpowiedzialni i zaangażowani, dlatego ufamy, że nie wpłynie to na efektywność negatywnie.
Czy skrócenie czasu pracy do czterech dni możliwe jest na wszystkich stanowiskach w Państwa firmie?
Dział pakowania zmuszony jest do systemu zmianowego właśnie po to, żeby zachować ciągłość obsługi klienta. Osoby, które pracują w piątek, nie pracują w poniedziałek i na odwrót. Z resztą działów jest znacznie łatwiej.
W jaki sposób zareagowali Państwa dostawcy, klienci na tego typu rozwiązanie?
Myślę, że większość naszych klientów B2B nawet nie odczuje różnicy. A nasi więksi klienci reagują bardzo pozytywnie. Zostawiamy też sobie furtkę na telefon, w razie gdyby sprawa była pilna i wymagała kontaktu z nami. Mamy świadomość, że w większości firm pracuje się 5 dni w tygodniu. Zrobiliśmy założenie, że nasi klienci nie mogą odczuć tej zmiany. Generalnie piątek w większości firm jest dniem rozluźnienia – czujemy weekend, więc tego dnia raczej nie ma ciężkich tematów, a mamy zasadę, że wszystko staramy się na bieżąco rozwiązywać.
Oczekuję, że będziemy pracować z jeszcze większym zaangażowaniem. Więcej czasu na samorozwój również powinno się przełożyć na podwyższenie kwalifikacji pracowników, a tym samym na jeszcze lepszą obsługę klienta i na kreatywne pomysły w samej firmie.
Początki zawsze są trudne… W jaki sposób będzie Pani weryfikowała słuszność tego rozwiązania? I czy jest opcja powrotu do 5-dniowego tygodnia pracy?
Tak, najtrudniejszy był właściwie drugi tydzień, jednak nie wpływało to na efektywność. Na bieżąco korygujemy wprowadzane rozwiązania. Co tydzień wnikliwie analizujemy, co można było zrobić lepiej, żeby zachować jak najwyższy poziom obsługi klienta. Oczywiście, że jest opcja powrotu do 5-dniowego tygodnia pracy. Jesteśmy w trakcie miesiąca testowego. Miesiąc kwiecień został wybrany nie przez przypadek. To jeden z najtrudniejszych miesięcy w naszej pracy – mamy dużo wyjazdów na targi krajowe i międzynarodowe, było dużo dni wolnych… Dzięki temu możemy sprawdzić, jak radzimy sobie w skrajnie trudnych warunkach, a na razie radzimy sobie całkiem nieźle. Myślę, że czas podsumowania nadejdzie pod koniec miesiąca.
Jakie są Pani oczekiwania względem tej zmiany? Jak ma zmienić się firma, a jak – pracownicy?
Oczekuję, że będziemy pracować z jeszcze większym zaangażowaniem. Więcej czasu na samorozwój również powinno się przełożyć na podwyższenie kwalifikacji pracowników, a tym samym na jeszcze lepszą obsługę klienta i na kreatywne pomysły w samej firmie. Najważniejsi są dla nas pracownicy. Mają być wypoczęci, uśmiechnięci i powinni z przyjemnością przychodzić do pracy. Oparłam się też na doświadczeniach ludzi, którzy odnieśli sukces: Izaak Newton odkrył prawo grawitacji, siedząc w ogrodzie, a nie przy biurku. Nasz mózg pracuje przez cały czas, dlatego czasem wystarczy zmienić perspektywę, żeby nagle zrodził się w naszym umyśle genialny pomysł.
5
1
Głos/y
Ocena artykułu